17. #pluszakzcelem – marzec 2017

CEL: Rak’n’roll

Raniuszek jest w moim odczuciu najbardziej udanym pluszakiem, z najfajniej skonstruowanym wykrojem, wycyzelowanym i urzekającym. Raniuszków planuję kiedyś uszyć więcej i jednego zostawić sobie, bo ciągle pamiętam jak trudno przyszło mi się z nim rozstać. Zazwyczaj jest tak, że jak szyję pluszaka, a szczególnie na etapie ostatnich wykończeń i robienia zdjęć, to go przytulam, trochę z nim gadam, patrzę co się da nim zaanimować. No bawię się po prostu, choć twierdzę, że to w ramach przekazywania pluszakowi dobrej energii. A potem oddaję je bez żalu. No to z Raniuszkiem miałam tak, że puki był u mnie, to sobie na niego patrzyłam, w pracy siedział obok, a potem smutno mi było go oddawać. Kiedyś znajdę tę chwilę na uszycie swojego…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.